środa, 10 kwietnia 2013

Rozdział 3

  Obudziłam się dość wcześnie, więc miałam trochę czasu żeby na spokojnie się przygotować. Wstałam wzięłam bluzę, rurki i koszulkę. Wzięłam chłodny prysznic, ubrałam się, zrobiłam koka i lekki makijaż. Uśmiechnęłam się do swojego odbicia i wyszłam z łazienki. Zerknęłam na telefon i miałam jedna wiadomość od Aleksa
           Powodzenia życzę na meczu i może jeszcze kiedyś się spotkamy.
Szybko mu odpisałam:
           Dziękuje i z chęcią jeszcze kiedyś się z Tobą spotkam :D 
Po wysłaniu wiadomości nie otrzymałam już odpowiedzi. Więc zeszłam do restauracji na śniadanie. Na dole była już większa grupka dziewczyn. Wzięłam sobie chleb i zrobiłam kanapki. Natalia doszła na samym końcu gdy już byłyśmy wszystkie na stołówce. Zjadłyśmy szybko śniadanie i zbierałyśmy się prosto na trening. Na początku siłownia tam spędziłyśmy dobre 2 godziny, krótka 15 minutowa przerwa i na boisko. Trzeba było obrać taktykę więc ćwiczyłyśmy głównie zagrywkę, atak i przyjęcie. Po 3 godzinach grania i ćwiczenia zagrywki, ataku i przyjęcia. Nastał czas obiadu. Więc do hotelu na obiad potem już na hale zagrać pierwszy mecz. 
 Po zjedzonym obiedzie już zbierałyśmy się spowrotem na hale. Przebrałyśmy się szybko i na boisko. Trener dawał nam jeszcze wskazówki i rozgrzewka. Podczas rozgrzewki zauważyłam, że już kilkunastu kibiców jest i Michała razem z Aleksem, Karolem, Bąkiewiczem i Zatim. Trochę się zdziwiłam, że przyszli akurat na ten mecz. Pomachali mi i się uśmiechnęli. zrobiłam to samo i wróciłam do rozgrzewki. Mecz zaczął się punktualnie o 16. Cieszyłam się bo wyszłam w podstawowej szóstce. Po 2 godzinach mecz się skończył z wynikiem 3:1 dla nas. Byłyśmy zadowolone z siebie i czekałyśmy na ogłoszenie MVP spotkania. 
   - A MVP spotkania zostaje-mówił speaker- Juliaaa Kubiaak- powiedział speaker
   - Ja, ale jak to- zapytałam, a dziewczyny popchnęły mnie abym ruszyła po nagrodę.
Podziękowałam i odebrałam nagrodę. Ogromnie się cieszyłam z tego powodu. Zobaczyłam, że chłopcy zmierzają w moją wiec podbiegłam do niech i do każdego się prztulilam
    - Gratulacje świetny mecz!- powiedział Aleks razem z Michałem. Zabawnie dosyć im to wyszło
    - Dziękuje, sama się nie spodziewałam tej nagrody- odpowiedziałam
    - Dobra my musimy się zbierać, bo jeszcze mamy trening o 19. Wpadnij jeszcze kiedyś do nas na mecz- powiedział Aleks oczywiście się uśmiechając
    - Z wielką chęcią wpadnę ! - odpowiedziałam i pożegnałam się z chłopakami.
Cały czas w ręce trzymałam statuetkę i rozdawałam autografy. Za dużo ich nie było jak na pierwszy mecz i pierwszą nagrodę. Po 30 minutach poszłyśmy do szatni się przebrać i pójść do hotelu. Gdy dotarłyśmy już do pokoi odłożyłam statuetkę na półkę i poszłam wziąć prysznic. Trfał jakieś 25 minut. Wyszłam z kabiny opatulona w ręcznik wzięłam pidżamę i poszłam się przebrać. Natalia jakimś cudem już spała bo widać było, że była strasznie zmęczona. Ja tylko leżałam i myślałam, chciałam zadzwonić do Miśka, ale było dosyć późno więc sobie odpuściłam. Cały czas chodziło mi po głowie czemu chłopcy przyszli na mecz. I  ten ciągły uśmiech Aleksa jak tylko przy nim jestem. Napisałam sms'a do Winiara.
        Michał zauważyłeś, że Aleks przy mnie się ciągle uśmiecha. Dziwne to trochę. 
Nie musiałam długo czekać i dostałam odpowiedź na mojego sms'a
       Julka no kto by nie zauważył. Przecież ostatnio ci powiedziałem, ze wpadłaś mu w oko. 
           A wczoraj to tylko nawijał żebyśmy poszli na ten twój mecz. 
Trochę rozwaliła mnie odpowiedź Michała, no tego to się wogóle nie spodziewałam, ale co na to poradzić. Aleks ma słodki uśmiech i jeszcze te oczy. Rozmarzyłam się przez chwile. I momentalnie zasnęłam.
 Obudziła mnie rano Natalia. Nie wiedziałam o co jej chodzi, więc postanowiłam jeszcze pospać ale Natalia mi nie dała. Bo od razu zaczęła po mnie skakać. 
     - Opanuj się głupku i daj mi jeszcze spać- powiedziałam zaspana
     - Ale co ja ci powiem to na pewno nie będzie ci się chciało spać.- powiedziała uradowana
     - No dawaj.-odpowiedziałam
     - Bo pamiętasz na tej mini imprezie jak Aleks się na ciebie gapił. Potem wspólny taniec- gadała jak najęta
     - No i co w związku z tym?-zapytałam
     - No jak co. Iskrzy miedzy wami, jak cię widzi tylko się uśmiecha, a i jeszcze jedno masz kwiaty w recepcji- powiedziała prze szczęśliwa
     - Co ty gadasz. Czekaj ubiorę się i zaraz po nie zejdę- powiedziałam i szybko się ubrałam. 
Zeszłam do recepcji i zobaczyłam śliczny bukiet róź. Recepcjonistka  powiedziała, że to dla mnie. I dala mi go. W oczy rzuciła mi się mała błękitna karteczka i było napisane w niej: Myślę, że bukiet się spodoba i jeszcze kiedyś się zobaczymy. 
Gdy weszłam do pokoju wzięłam telefon i zadzwoniłam do Aleksa. Po kilku sygnałach usłyszałam jego głos.
    - Tak?- zapytał
    - O cześć i od razu dziękuje ci za ten śliczny bukiet róż.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy
    - Ciesze się, że się spodobał. Może się dzisiaj spotkamy- zapytał 
    - Dobrze o której i gdzie- odpowiedziałam dalej miałam uśmiech na twarzy
    - W centrum w kawiarni u Gałuszki o 15,  pasuje.- powiedział i było słychać, że jest zadowolony
    - Tak jasne pasuje to do zobaczenia- powiedziałam i rozłączyłam się 
Schowałam telefon do torebki. I wróciłam do pokoju. Od razu poszłam poszukać jakiś ciuchów na to spotkanie. Natalia zauważyła co robię więc nie obyło się bez pytań.
    - Gdzie się wybierasz- zapytała

    - Z Aleksem na kawę się umówiłam, czy to źle- odpowiedziałam
    - Nie bardzo dobrze, może wreszcie znajdziesz kogoś kto nie będzie o wszystko co robisz zazdrosny.- powiedziała i się uśmiechnęła.
    - No może znajdę, ale narazie pomóż mi wybrać ciuchy- powiedziałam
    - Okey- odpowiedziała.
I razem już szukałyśmy odpowiednich ubrać. W końcu stanęłyśmy na wyborze czarnych rurek, turkusowej koszuli z ćwiekami i balerinek. Miałam jeszcze sporo czasu żeby się przygotować, więc zeszłam do restauracji zjeść coś, odpocząć i zacząć się szykować i poszukać oczywiście kawiarni gdzie mamy się spotkać.
 O 14.45 byłam już w kawiarni i czekałam aż Aleks przyjdzie. Nie musiałam długo na niego czekać, bo przyszedł akurat 2 minuty po mnie. Oboje zamówiliśmy late i tiramisu. Kelnerka szybko nam przyniosła nasze zamówienia i podziękowaliśmy jej i zaczęliśmy rozmawiać.
    - Jak tam podobały się róże- zapytał z tym swoim słodkim uśmiechem
    - Śliczne są. Jeszcze raz dziękuje ci za nie- powiedziałam i odpłaciłam uśmiechem
  Przez chwile Aleks mi się przyglądał. I nie wiedziałam o co mu chodzi.
    - Brudna jestem?- zapytałam. On tylko skinął głową, a ja zaczęłam się wycierać.
    - Zaczekaj.-powiedział i delikatnie wytarł to miejsce gdzie byłam brudna. Trochę się zawstydziłam i spuściłam głowę na dól.
    - Dziękuje- powiedziałam. Aleks oczywiście się uśmiechnął.
Porozmawialiśmy jeszcze chwile. Potem Aleks zapłacił rachunek bo się uparł i wyszliśmy z kawiarni. Alex objął mnie w pasie co mi w tej chwili w ogóle nie przeszkadzało. Przeszliśmy się do parku, posiedzieliśmy chwilę na ławce i porozmawialiśmy. Zbliżała się już 18 więc stwierdziłam, że będę się zbierać. Aleksandar stwierdził, że nie będę chodzić więc podwiózł mnie pod sam hotel, w którym właśnie przebywałyśmy.
     - Dziękuje, za miłe spędzenie popołudnia- podziękowałam mu i pocałowałam w kącik ust.
     - Ja tez dziękuje za mile spędzony czas.- odpowiedział i uśmiechnął się jak zawsze - Spotkamy się jeszcze kiedyś?- zapytał
     - Z miłą chęcią- odpowiedziałam i wysiadłam z jego bmw.
Szybko weszłam do hotelu. Obróciłam się a Aleks jeszcze tam stał. Weszłam do pokoju i pierwsze co zrobiłam to napisałam sms'a
              Dziękuję, za ten dzień i za kwiaty. Czekam na kolejne spotkanie :D 
Wysłałam wiadomość i sama do siebie się uśmiechnęłam. Po chwili otrzymałam odpowiedz
            Także dziękuje za miły dzień. 
Uśmiechnęłam się do telefonu. I zaczęłam opowiadać mojej przyjaciółce o tym całym dniu. Była zachwycona  i czekała aż kiedyś znowu spotkam się z Aleksem. Po rozmowie z Natalią poszłam wziąść prysznic. Gdy wyszłam z kabiny od razu przebrałam się w pidżamę i położyłam się spać, ale nie mogłam zasnąć bo cały czas myślałam o tym dniu i o Aleksie. Po godzinie już oddałam się w ramiona Morfeusza. 


_________________________________________________________________________________
Mamy rozdział trzeci. To chyba na razie najdłuzszy z wszystkich. Liczę, ze sie spodoba 
Pozdrawiam :** 

2 komentarze:

  1. A spodobał się ;)

    http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/04/trzynascie.html pojawiła sie trzynastka, więc zapraszam do czytania i komentowania ;) pozdrawiam, poziomkowa ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadrobiłam dwa przyjemne rozdziały i...bardzo się cieszę, że Julka trafiła na Aleksa! Widać, że świetnie się dogadują i czują się z sobą dobrze ;> nie trudno się domyślić, że wpadli sobie w oko ;>

    Czekam na więcej! :*

    Pozdrawiam,
    naranja-vb.blogspot.com

    PS. Zapraszam do siebie na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń