sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 2

   Podróż do Łodzi minęła dosyć szybko. I pomyśleć, że już pojutrze będę tu grała swój pierwszy mecz.
Myślałam nad tym czy zadzwonić do Winiarskiego i mu powiedzieć, ze jestem w Łodzi i chciałabym ich wszystkich zobaczyć. No ale się powstrzymałam. Pokój hotelowy dzieliłam z Natalia, która od razu zaczęła się rozpakowywać.
    -Wiesz, że jutro o 18 gra PGE SKRA Bełchatów z Lotosem Trefl Gdańsk w Łodzi.-powiedziała Natalia
    - Ej no co ty gadasz, idziemy na mecz?- zapytałam z uśmiechem na twarzy
    - Nie pogrzało cię trochę- powiedziała
    - Proosze cie no. Bardzo chcę zobaczyć ten mecz- prosiłam ja
    - A co na to nasz trener?- zapytała głupio
    - No zapytam się go czy mozemy isć na ten mecz, a po za tym trening mamy rano-odpowiedziałam
    - Dobra, a kto nam załatwi bilety. Wątpie ,że jeszcze będą- powiedziała z smutną miną
    - Oj nie bój żaby, ja już to załatwię - powiedziałam i wyszłam z pokoju

  Szukałam chwile numeru Michała żeby do niego zadzwonić, czy załatwi mi dwa bilety na mecz. Po dłuższej chwili znalazłam numer i nacisłam zieloną słuchawkę i po paru sygnałach usłyszłam
    - Halo?- odebrał Michał
    - Cześć Michał z tej strony Julia Kubiak- odpowiedziałam
    - Julka cześć. Co tam u ciebie słychać- zapytał entuzjastycznie
    - A dobrze dzięki, mam taką małą sprawe do ciebie- powiedziałam
    - No słucham cie- odpowiedział
    - Czy mógłbyś załatwić mi dwa bilety na wasz jutrzejszy mecz- zapytałam
    - No jasne, a co ty robisz w Łodzi- zapytał zdziwiony
    - Gram mecz za dwa dni, a od przyjaciółki dowiedziałam się, ze gracie jutro mecz- odparłam
    - A to bosko, a na ile zostajecie- zapytał ciekawski
    - Na 5 dni bo gramy dwa mecze - powiedziałam
    - To super, do zobaczenia jutro pa- powiedział i rozłączył się
Szybko wróciłam do pokoju, Natalia była tylko zdziwiona, że znam Michała Winiarskiego i, że załatwił nam bilety na mecz. Gadałyśmy jeszcze z dobre 2 godziny i poszlyśmy spac bo rano mialyśmy już trening.
Obudziłam się o 7 postanowiłam wstac i poszłam pod prysznic. Odkręciłam korek z ciepłą wodą dosyć szybko wyszłam z niej jak tam weszłam. Opatuliłam się ręcznikiem, wlosy także opatuliłam ręcznikiem i wyszłam z łazienki bo ubrania. Wzięłam i ubrałam na siebie taki zestaw.  Rozczesałam włosy wysuszyłam i spięłam  wysokiego kucyka . Także zrobiłam lekki makijaż i byłam gotowa. Zjadłam śniadanie z Natalia i powoli już szłyśmy na halę bo trening miałyśmy o 10, potem obiad siłownia i mecz. O 17 zaczęłam się szykować na mecz. Poprawiłam makijaż, kucyka i ubrałam czarna marynarkę, kremowe rurki turkusową koszulkę i baletki. Gdy byłyśmy z Natalią gotowe napisałam Michałowi sms'a : Michał my już idziemy na halę. O której tam będziesz ?. :D  -szybko  dostałam odpowiedz
                                My już tam jesteśmy i czekam na was przed halą. Do zobaczenia :D

Po 10 minutach byłyśmy na miejscu. Michał dał nam nasze bilety i poszłyśmy zająć swoje miejsca. Siedziałyśmy na vipowskich miejscach, a przecież doskonale mógł nam dać miejsca wśród kibiców, ale nie on musiał dać miejsca dla VIP-ów. Czekałyśmy cierpliwe aż mecz się zacznie i się to widowisko. Punktualnie o 18 zaczął się mecz. Przyglądałyśmy się uważnie każdej obronionej piłce każdym ataku i każdym serwisie. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla SKRY, a MVP spotkania został siatkarz z 14 na plecach Aleksandar Atanasijević. Od początku meczu przyciągnął moją uwagę. Natalia chciała żebyśmy poszły pogratulować chłopcom. Ja od razu poszłam za nią podeszłyśmy do Michała i w tym momencie usłyszałam krzyki chłopaków
   - Julka! To ty ?.- krzyczeli jak debile
   - No, a któżby inny- odpowiedziałam
   - Fajnie, że przyjechałaś, ale tak po za tym co ty robisz w Łodzi- zapytał Karol stojacy pomiędzy Zatorskim a Aleksndarem
   - Przyjechałam na swoje dwa mecze- odpowiedziałam
   - Co ty gadasz, na jakiej pozycji grasz- zapytał Daniel
   - Na przyjęciu. trener mówił, ze bardzo dobrze wypadam na przyjęciu- odpowiedziałam z uśmiechem
Natalia też rozmawiała i śmiała się razem z chłopakami  Tak jak myślałam będą chcieli urządzić imprezkę powitalną. Zgodziłyśmy się i posłyśmy z nimi, ale od razu powiedziałyśmy, ze nie pijemy z powodu meczu.
Siedziałyśmy z chłopakami w klubie ze 3 godziny i potańczyłyśmy także. Ciągle miałam wrażenie, jakby ktoś się na mnie patrzył. Zauważyłam tylko raz jak się obróciłam, że Aleks się uśmiechnął w moją stronę wiec odpłaciłam tym samym. Po chwili usłyszałam jakis szept obróciłam głowę, i cos Michał mi mówi, ale go nie zrozumiałam więc zapytałam czy powtórzy.
    - Oczywiście, że powtórze Wpadłaś w oko naszemu Alkowi- powiedział patrząc mi w oczy
    - No co ty Michał gadasz. Ja tam tego nie zauważyłam- powiedziałam usmiechając się
    - Ale ja zauważyłem ciagle się na ciebie patrzy i uśmiech z twarzy mu nie schodzi- uśmiechnął się
    - I co mam z tym zrobić?.- zapytałam Michała
    - Ty nic. Tylko zgódź sie z nim zatańczyć- powiedział i poszedł
    - Michał o co ci chodzi- krzyknełam za nim a on nic
Michał wrócil po chwili z sokami w ręku i nic nie powiedział tylko się uśmiechnął. Zauważyłam, że Aleks idzie w naszą stronę.
     - Zatańczymy- zapytał z uśmiechem
     - Z chęcią- odpowiedziałam mu i wstałam z miejsca
     - Aleks jestem- przedstawił się i  podał ręke
     - Julia Kubiak- odpowiedziałam z uśmiechem i uscisnełam jego rękę
     - Słyszałem, ze jutro gracie mecz- powiedział
     - No tak, to będzie mój pierwszy i obawiam się, że nie pójdzie mi tak jak będę chciała- odpowiedziałam
     - Ale dlaczego, na pewno dobrze cie pójdzie, a o której gracie- zapytał z uśmiechem
     - O 16 w hali Energa- powiedziałam
 Rozmawialiśmy i tańczyliśmy. Złapałam dobry kontakt z Aleksem bynajmniej tak mi się wydawało. Bo ciągle uśmiechał się do mnie i patrzał mi w oczy. Po jeszcze 2 godzinach postanowiłyśmy się zbierać. gdy wychodziłyśmy z klubu usłyszałam jak ktoś mnie woła. Wiec obróciłam się.
     - Julka!- zawołał Aleks
     - Co jest ?.- obróciłam się i zapytałam
     - Zostawiłaś telefon- powiedział
     - Ah! Tak, czułam, że czegoś nie mam. Dziękuje- powiedziałam i pocałowałam chlopaka w policzek
     - Nie ma za co. Julka, mam pytanie- zapytał nieśmiało
     - Tak, jakie- zapytałam
     - Czy dałabyś mi swój numer. Kiedys byśmy jeszcze się spotkali na kawe, albo coś- powiedział niepewnie
     - No jasne, tylko daj mi swój telefon i ci zapisze- powiedziałam i zapisałam w jego telefonie rzadek cyfer i oddałam mu komórke
     - Dzięki- powiedział z uśmiechem
     - No dobra my już idziemy, Paa- odpowiedziałam w biegu.
 Gdy wróciłyśmy już do hotelu usłyszałam sygnał mojego telefonu, że dostałam wiadomość
                        Dziękuje za rozmowę i taniec. Słodkich snów :D   Aleks

   Nie odpisałam już na tą wiadomość. Po prostu położyłam się spać, bo jutro muszę być wypoczęta na mecz. Szybo oddałam się w krainę Morfeusza.



_________________________________________________________________________________


No i rozdział 2 oddaje w wasze ręce. Myślę, że się spodoba
Pozdrawiam :** 

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Oo Setla ty zakało jedna :P
      Ciesze się, ze cieszy Twoje zacne oko moje dzieło xD

      Usuń
    2. Me zacne oko trudno ucieszyć. :D

      Usuń
    3. Idiotka. Panuj nad emocjami człowieku głupi jeden.

      Z kim ja się zadaje

      I nie spamuj mi na blogu na frejsie rozumiem ale nie na moim blogu!!

      Usuń
    4. Bo co? Zabronisz mi. :D

      Usuń
  2. Taak zabraniam. Wracaj i spamuj na facebooku :P

    OdpowiedzUsuń