środa, 15 maja 2013

Rozdział 7


Z samego rana...

         -Julka wstawaj jest już 10. - Michał już z samego rana nie potrafi dać się komuś innemu wyspać.
         - Nie chce mi się. Wole po spać jeszcze z dwie godziny- odparłam zaspanym głosem.
         - Dobra to sobie śpij, ale Aleks wiecznie nie będzie czekał.- powiedział z tym swoim uśmieszkiem.
         - Co Aleks tu jest?! Michał cholera jasna czemu m,i nie powiedziałeś?- zapytałam i szybko wygrzebałam się z łóżka, a Misiek zaczął się śmiać. - Z czego się śmiejesz?
         - No z ciebie, bo Aleksa tu nie ma, a chciałem żebyś już wstała, bo cały Boży dzień nie będziesz spać- odparł jeszcze bardziej śmiejąc się ze mnie. Za co dostał poduszką w głowę. - Ałaaa, a to za co?- zapytał
         - Za to, że mnie budzisz kiedy jeszcze chcę spać.- powiedziałam udając obrażoną
         - No nie obrażaj się, a pamiętasz, że masz mi powiedzieć co wczoraj się wydarzyło.- wypalił szybko
         - A no pamiętam, ale powiem ci to przy śniadaniu, okey?
         - Okey.- powiedział i wyszedł.
 Wtedy kiedy wyszedł poszłam do łazienki wziąść prysznic i się jeszcze trochę tam ogarnąć. Zabrałam czarne szorty, białą bokserkę taki sweter i balerinki. Zeszłam na dół no i już przeczuwałam jak to będzie wyglądać. Zrobiłam kanapki do tego herbatę i usiadłam koło Michała na kanapie. I zaczęłam mówić:
        - No wiec, jak wczoraj siedziałam w domu to przyszedł tu Patryk. I zaczął swoje gadanie, że chce żebym do niego wróciła i ogólnie ta sama śpiewka, dodał jeszcze do tego, że wie, że niby coś do niego czuje. Oczywiście ja na to, że jakbym coś do niego czuła to bym mu się na szyje od razu rzuciła, ale jakoś tego nie zrobiłam dodał do tego jeszcze, że chce to wszystko naprawić i w tym momencie kazałam mu wyjść i taka to historia.- powiedziałam wszystko od początku do końca, a Michała bynajmniej zatkało.
        - Nie normalny człowiek. Najpierw by pomyślał co robi, a nie wtedy kiedy wszystko straci. Jednym słowem masakra. A tak odbiegając od tematu jak tam sprawa z Alkiem?- Po tym pytaniu uśmiechnęłam się.
        - Dobrze. Teraz będę miała tydzień wolny i tak sobie planowałam, że pojadę na tydzień do Bełchatowa sobie odpocząć, pogadać z nim o tym wszystkim i nie przejmować się Patrykiem.-odparłam z dalszym uśmiechem.
        - No bombowy pomysł. Dzwonisz do Winiara czy cię przygarnie na tydzień, czy jak to tam robisz?.- zapytał
        - Zadzwonię do niego, ale tak myślałam, że wezmę jeszcze Natalie bo ona tu się zanudzi na śmierć. Michał, a ty przypadkiem nie masz treningu teraz?- dodałam
        - Nie, mam dopiero o 18 wiec tak łatwo się mnie nie pozbędziesz.- powiedział i zaczął mnie łaskotać.
        - Misiek dość noo!- śmiałam się i ledwo co kolwiek powiedziałam.- Dobra, ej no. Puść chce zadzwonić do Winiarskiego i wszystko ustalić. - Po tym już mnie puścił. Poszłam do pokoju położyłam się na łóżku wybrałam numer Michała i po kilku sygnałach się odezwał:
        - Hej Julka. Czy aby coś się stało, że dzwonisz? - zapytał
        - Hej, nic się nie stało tylko mam takie małe nawet malutkie pytanko- odparłam
        - No dawaj bo umieram z ciekawości.
        - Wpadnę na tydzień do Bełka i tak sobie pomyślałam, że zatrzymałabym się u ciebie z Natalią.
        - No jasne wpadajcie, a mówiłaś Alkowi, ze przyjedziesz?-zapytał
        - Nie. I mu nie mów chce taką małą niespodziankę zrobić. - powiedziałam z uśmiechem nr 44
        - Dobra. Ja muszę kończyć bo na trening idę. Jak co napisz albo zadzwoń kiedy przyjedziecie do Bełchatowa. Paa
       - No okey, zadzwonię. Paa - odparłam i rozłączyłam się.

      Reszta dnia minęła mi dość leniwie. Praktycznie siedziałam na kanapie i oglądałam jakieś denne seriale i oczywiście powtórki z meczy. Z Natalią oczywiście byłam już umówiona co do wyjazdu do Bełchatowa. Musiałam się jeszcze spakować, ale co mi tam spakuje się wieczorem. No i praktycznie tak mi zleciał cały dzień, nawet nie byłam nękana żadnym nachodzeniem Patryka, albo coś w tym stylu. Był po prostu święty spokój i to mi pasowało. Michał przed 18 pojechał na trening więc nawet nie było kogo po wnerwiać i przedrzeźniać. A oczywiście z tych nudów pomyślałam, że jak Misiek przyjdzie to będzie głodny i spałaszuje wszystko co będzie w lodówce, a za dużo rzeczy tam nie było. Ubrałam się i poszłam do sklepu kupić coś na kolacje. Po nie całej godzinie byłam spowrotem w domu. Rozpakowałam zakupy i zaczęłam robić naszego ulubionego kurczaka w curry.  Chwilę potem przyszedł już Michał.
      - Cześć młoda! Co tak pachnie?- zapytał wchodząc do kuchni
      - Hej. A jak myślisz. Bo raczej mi wygląda to na kurczaka w curry, a Tobie- odpowiedziałam
      - Raczej na to samo. I co dzwoniłaś do Winiarskiego- dodał
      - Ehym, no i powiedział, że spoko i u niego się zatrzymiemy.
      - A to spoko, a kiedy tam jedziecie?
      - Jutro pojedziemy tak po południu.
      - Aaa to dobra.
Po zjedzonej kolacji poszłam się pakować. Pisałam jeszcze z Natką, o której się spotkamy i wg. Około godziny 22 skończyłam się pakować, bo co chwilę ktoś mi przeszkadzał, a to Michał czegoś chciał, to Natalia się upewniała co i jak Winiar tak samo i jeszcze Aleks dzwonił co u mnie słychać i takie tam duperele. Na sam koniec poszłam do łazienki wzięłam prysznic i położyłam się spać. Tak jakoś ciężko było mi zasnąć, wiec wzięłam laptopa i włączyłam fejsa co tam słychać. Jakoś nie warto było na niego wchodzić bo nic nowego same zaproszenia do gier, znajomych, kilka wiadomości, które od razu przeczytałam. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam bynajmniej z laptopem obok siebie.
  Rano z resztą jak zawsze obudził mnie Misiek, który szedł już na poranny trening. Nie opłacało mi się już wylegiwać w łóżku więc wstałam poszłam do łazienki się ogarnąć. Po jakiejś godzinie byłam gotowa gdzie kolwiek jechać. Poszłam do kuchni i na blacie zobaczyłam karteczke od Michała:
     "Uważaj na siebie w tym Bełchatowie, kluczyki od auta masz na stoliku tam gdzie zawsze. Michał" 
No jak zawsze opiekuńczy Michał. Zjadłam śniadanie i czekałam na moją przyjaciółkę aż przyjdzie i pojedziemy do Bełchatowa. A, ze do 13 miałam dużo czasu postanowiłam jeszcze napisać do Winiara, że dzisiaj pod wieczór będziemy na miejscu.  Punktualnie o 13 Natalia była już u mnie w mieszkaniu. 
       - To jak jedziemy?- zapytała z uśmiechem na twarzy.
       - No jasne ide po walizkę i sie już zbieramy- odparłam i poszłam po walizkę. 
_________________________________________________________________________________

No i mamy już 7 rozdział. 
Kilka następnych rozdziałów będzie się już toczyło w Bełchatowie. 

Kto ma dziś urodziny?, 
   Nie kto inny jak nasz niezastąpiony i najlepszy na całym świecie libero Krzysztof " Igła " Ignaczak. 
Dla niego wszystkiego najlepszego, zero kontuzji, żeby grał nam jak najdłużej, kolejnych odcinków "Iglą szyte" oraz spełnienia marzeń sportowych i prywatnych. 



11 komentarzy:

  1. Julka i Michał tworzą takie super rodzeństwo, aż pozazdrościć. Na szczęście Patryk jak na razie się odczepił, choć czuję, że nie na długo.
    Nie mogę się doczekać rozdziałów z Bełchatowa, sądzę, że może się tak wiele wydarzyć :D
    Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak powiem Patryk narazie zrobil sobie wakacje. i dupa nie bd go. a w Bełchatowie mozliwe mozliwe ze cos sie tam wydarzy.

      Usuń
  2. Też chcę mieć takiego brata jak Julka z moimi bracmi to ciagle sie kloce... xD
    Świetny rozdział u mnie też miał się dziś pojawić, ale nichcacy usunełam go z WORDA xD
    Dziękuje bardzo za powiadomienie o rozdzile czekam na kolejne :D
    I mam nadzieje, że Julka bedzie z Alkiem, a Patryk da jej spokój...
    Pozdrawiam, Ola ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ale to bardzo prawdopodobne, ze Julka i Aleks beda para, a Patryk da jej spokoj na jakis czas. Bo zapewne powroci jak grom z jasnego nieba. Julka ma wspanialego brata i nie ukrywam ze kiedys tam w dalszej przyszlosci nawet Michal kogos spotka :D

    Również pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://love-is-the-most-beautiful-dream.bloog.pl/ Zapraszam na 10 rozdział :) /Ola

      Usuń
  4. lovevolleyballintheleadrolewithyou.blogspot.com/2013/05/rozdzia-7_15.html?m=1
    Zapraszam na 11 rozdział musiałam przeniseść swojego bloga na blogspot ponieważ nie mogłam dodac 11 rozdziału xD pozdrawiam , Ola

    OdpowiedzUsuń
  5. http://love-is-the-most-beautiful-dream.blog.pl/ Przeropaszam za Spam xD przez pomylkę skopiowałam adres twojego bloga, a nie mojego xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie nic nie szkodzi. Przecież nic się nie stało.
      :D

      Usuń
  6. Ja już 50 razy umarłam na zawał, że usunęłaś bloga, a tu na szczęście tylko zmiana adresu... ufff, kamień z serca :)

    Kocham rodzeństwo Kubiaków, są niebywale słodcy :) Przy okazji żądam jak najszybszego połączenia w jedność naszej Julki i Aleksa, bo takich do siebie ciągnie, że nie jak ich nie połączysz to Ci tego nie wybaczę ;D!
    A Patryk niech spada! :)

    Zadzieje się w tym Bełchatowie ;D!

    Pozdrawiam ciepło ;*
    naranja-vb.blogspot.com

    PS. Zapraszam na nowy rozdział jeśli znajdziesz czas ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha. Nie ma się czego bać w Bełchatowie się zadzieje i to jak.
      Bardzo prawdopodobne, że naszej Julce coś bardziej zaiskrzy z Aleksem. :D
      Cieszę się, że aż tak przypadło do gustu rodzeństwo Kubiaków.

      Zaraz wpadnę do Ciebie
      Pozdrawiam również :*

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń