wtorek, 7 maja 2013

Rozdział 6 cz.2

 Obudziłam się ok. 4 nad ranem. Nie mogłam już w ogóle spać, zeszłam do kuchni jak najciszej potrafiłam, żeby nie obudzić Michała. Zrobiłam sobie kanapki wzięłam sok i poszłam do siebie do pokoju. Położyłam się spowrotem do łóżka i włączyłam laptopa. Sprawdziłam facebooka tam nic nowego wiec wyłączyłam go i położyłam laptop na szafkę. Chciałam napisać do Aleksa, ale nie będę budzić ludzi. Ok. godziny 7 poszłam do łazienki wzięłąm prysznic, ubrałam się w wygodne ciuchy i rozsiadłam się na kanapie. O 14 miałam dopiero trening wiec mogłam sobie poleniuchować.
Michała już o 9 nie bylo w domu bo poszedł na poranny trening więc byłam sama. Postanowiłam, że zadzwonię do Natki. Po paru sygnałach odebrała:
     - No hej- prawie krzyknęła
     - Masz jakieś plany na dzisiaj.?- zapytałam
     - Raczej nie, ale miałam do ciebie dzwonić czy idziemy do centrum- powiedziała
     - Własnie mi też o to chodziło. To o 12 ?- odparłam
     - Jasne. To do zobaczenia paa- odpowiedziała i cmoknęła do słuchawki
     - Paa. - odpowiedziałam i się rozłączyłam.

Czekałam na umówione spotkanie z moja przyjaciółką . Siedziałam na kanapie oglądając jakiś mecz siatkówki. W połowie meczu ktoś zadzwonił do drzwi myślałam, że to Michał zapomniał kluczy. Więc ruszyłam swój tyłek żeby otworzyć. Przed drzwiami nie stał mój brat tylko Patryk. Zdziwiłam sie skąd on wie gdzie mieszkam, ale pewnie był w klubie zapytać sie gdzie mieszkam z Miśkiem.
    - Po co tu przyszłeś?- zapytalam
    - Porozmawiać - odpowiedział- I może odzyskać- to juz powiedział ciszej
    - Mówiłam ci ostatnio, że nie mamy o czym gadać.- powiedziałam ciutkę wkurzona
    - Julka, prosze cię . Wiem, ze dalej coś do mnie czujesz- odparł dosyć pewny siebie
    - Tak. Na pewno jakbym coś jeszcze do ciebie czuła to może bym ci się na szyje rzuciła ale jakoś tego nie robie. - odpowiedziałam już wnerwiona
    - Julcia, uwierz mi ja nadal cię kocham zależy mi na tobie po prostu- dodał do tego co mówił
    - Nie wierze ci już. Rozumiesz ty to, bo jak widzę to chyba nie! - krzyknęłam
    - Ale chcę to wszystko naprawić co było kiedyś.- też podniósł głos\
    - Nie masz czego naprawiać, a teraz wyjdź już bo nie mam ochoty i sił już z tobą rozmawiać-powiedziałam i wyszedł.


Zastanawiam się po co on wogóle przychodził. Jeśli chciał mu zjebać humor to owszem udało mu się. No nie będę tak o tym myśleć. Bo na samą myśl mi jest nie dobrze, a po za tym mam iść na zakupy. Trzeba trochę zaszaleć żeby zapomnieć o tej całej sytuacji i napewno powiedzieć o tym Natalii bo znów będzie, ze jej nie mówię  co się u mnie dzieje...

Jak zwykle punktualnie bylłam przed centrum, ale Natka nie byłaby sobą spóźniając się. Miałam już do niej dzwonić, a o dziwo stanęła przede mną i z takim wyrazem twarzy jakby coś poważnego się stało. Nie musiałam o nic pytać sama mi powiedziała co u niej się dzieje. Dalej gryzła mnie ta sprawa z przed paru godzin. Obiecałam Natalii, ze powiem jak jak skoczymy na kawę po zakupach. Oby dwie wydałyśmy prawie całą kase. Ja kupiłam oczywiście takie stylizacje z których byłam zadowolona, a Natalia taką stylówe. Oby dwie zadowolone z zakupów poszłyśmy na kawę. Zajęłyśmy stolik przy oknie i zamówiłyśmy po kawie i jakimś ciastku. No i trzeba było się wyspowiadać.
      - Patryk był dzisiaj rano u mnie- powiedziałam cicho
      - Jaj se nie rób co chciał- powiedziała Natka dosyć zdziwiona
      - Mówił, ze chce mnie odzyskać, że dalej mu zależy i ze dalej mnie kocha- powiedziałam na jednym oddechu.
      - On jest nienormalny. Nie dość, że zaczepia cię jakby nigdy nic po treningu. To teraz do domu ci przychodzi. Nie ogarniam po co tu przyjechał- odparła zniesmaczona tym co jej powiedziałam
      - Nie wiem, nie chce go już znać. Mam go dość, ze jeszcze muszę go widywać- dodałam
      - Dobra nie gadajmy juz o nim bo mnie coś bierze- powiedziała
Rozmawiałyśmy jeszcze z dobre 2 godziny. I każda poszła do swojego mieszkania.Wbiegłam szybko po schodach, bo chciałam powiedzieć Miśkowi co się rano wydarzyło, ponieważ rano z nim nie rozmawiałam bo go nie było. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Zdjęłam buty i kurtkę i krzyknęłam do Michała.
      - Michał jak ci zaraz coś powiem to padniesz na głowę- krzyknęłam i weszłam do salonu
      - O hej Julka, co masz mi do powiedzenie- powiedział do mnie
      - Yyy nic tak ważnego. Było na pisać, ze będziesz mieć gości. A i Cześć Zbyszek- odparłam
      - Noo Cześć Julka!- krzyknął i przytulił mnie
      - A właśnie poznaj chłopaków- powiedział Michał
      - Krzysiek Ignaczak dla znajomych Igła- odparł Krzysiek
      - Milo mi Julka. Od razu powiem, że do mnie nie mówi się Dziku- powiedziałam i uśmiechnęłam się
      - Piotrek Nowakowski dla przyjaciół i znajomych Cichy Pit, Piter albo Ice Mean-przedstawił sie Piotrek
      - Julka- odpowiedziałam i usiadłam razem z chłopakami.
Siedziałam i śmiałam się z chłopakami i przynajmniej zapomniałam o tym porannym incydencie. Chłopcy byli na serio zabawni i dobrze mi się z nimi rozmawiało. Ok. godziny 22 chłopcy zaczęli się zbierać. Pożegnałam się z nimi i poszłam do łazienki. Wzięłam długą kąpiel, dokładnie się wysuszyłam, przebrałam w piżamę i obiecałam Michałowi, ze powiem mu jutro co miałam mu powiedzieć. Poszłam do pokoju i położyłam się i zasnęłam.

_________________________________________________________________________________

Oddaje w ręce 2 cześć 6 rozdziału. 
Pojawili się nowi bohaterowie na życzenie mojej koleżanki. <Setla ćwoku mosz ich> 
Ach te całe transfery mnie dobijają: 

  • Odchodzi Zbyszek z Asseco i Michał Winiarski ze SKRY 
  • Nowy trener Skrzatów <Falasca>
  • Bartek Kurek kolejny sezon ma spędzić w Lube Banca Macerata
  • Aleks także odchodzi ze Skry :( 
  • Z Zaksy Fonteles i Castellani. 
Pozdrawiaam :** 

4 komentarze:

  1. Jak ja nienawidzę facetów, którzy są tacy natarczywi. Ile razy można takiemu powtarzać, że to koniec, tym bardziej, że to przez nich się związek zakończył.
    Jak Julka weszła do salonu to myślałam, że spotka tam Patryka rozmawiającego z Michałem, a tu siatkarze. Jak miło...
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No niestety z Patryka taka menda spoleczna, ale coz zrobic.
    oczywscie siatkarze kiedys musieli sie pojawic i bum sa teraz.
    a tak jakby patryk zas by tam przylazl do mieszkania Julki i Michala. to predzej Michal by go zatukl niz z nim gadal.

    Również Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :)
    Ile jeszcze Julka ma tłumaczyć Patrykowi, ze nic do niego nie czuje ?? Niech da jej w koncu spokój...
    Jeśli możesz to proszę o informacje o nowych wpisach na moim blogu http://love-is-the-most-beautiful-dream.bloog.pl/ ;D.
    A tak w ogóle to dziś Cię chciałam powiadomić na twoim blogu o nowym rozdziale wchodze w link, a tu 'Niestety, blog pod adresem volleyball-lovep.blogspot.com został usunięty. Ten adres jest niedostępny dla nowych blogów.', ale na szczęście czytasz moje opowiadanie i podałaś mi nowy adres :D.
    Ale się rozpisałam xD dobra koncze xD
    Pozdrawiam, Ola :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne bede informowac o nowych rozdzialach.
      O ile wiem Julka postanowi wybrac sie na maly odpoczynek i tam odciac sie od Patryka i tez powiedziec cs komus. alee juz ciii.nic nie mowie.
      Rozwniez pozdrawiam

      Usuń